Rodzice marzą o wielkich karierach zawodowych swoich dzieci. Przewidują, że potomek zostanie wybitnym lekarzem, który odkryje lekarstwo na raka. Oczekują słynnej baletnicy, utalentowanej aktorki, zdolnej prawniczki. Oczami wyobraźni widzą przyszłych strażaków, policjantów, dziennikarzy, a nawet astronautów. Spodziewają się, że dzieci nie tylko zdobędą odpowiednie wykształcenie, ale też znajdą godne i właściwe zatrudnienie. I choć te wizje są bardzo piękne, to niestety nie zawsze udaje się je zrealizować. Czasami jednak dzieci wybierają takie zawody, którymi niekoniecznie chcą się chwalić przed najbliższymi.

Przykładem mogą być fordanserki. Dziewczyny, które przychodzą do klubu, tańczą i szaleją na parkiecie, mają często darmowe drinki, wciągają do zabawy innych – i za to wszystko po przepracowanej nocy dostają zapłatę. Ich rola sprowadza się do tego, by rozkręcić nawet najbardziej nudną i drętwą imprezę. To przykład kariery, o której niekoniecznie marzą rodzice i z którą ciężko może być im się pogodzić.