Sektor energetyczny to jeden z największych na świecie konsumentów wody. Elektrownie konwencjonalne czyli wykorzystujące do produkcji energii paliwa kopalne bądź elektrownie jądrowe zużywają wodę w znacznych ilościach: jako nośnika energii, chłodziwa oraz do usuwania zanieczyszczeń powstałych podczas spalania kopalin.

Statystyczna elektrownia opalana węglem potrzebuje 3,2 m3 wody do wyprodukowania jednej megawatogodziny (MWh) energii elektrycznej. W elektrowni gazowej na wyprodukowanie MWh energii wykorzystuje się 1,7 m3 wody, zaś w elektrowni jądrowej 2,3 m3. Ile wody zużywają elektrownie wiatrowe?

Otóż nic. W całym cyklu eksploatacyjnym zużycie wody przez turbinę wiatrową jest równe ilości wody wykorzystanej w jej procesie produkcyjnym. Szacuje się, że w samych tylko Stanach Zjednoczonych wzrost udziału energii wiatrowej w systemie elektroenergetycznym do poziomu 20% umożliwił by zmniejszenie zużycia wody przez sektor energetyczny o 15 bilionów litrów, co stanowi równowartość rocznego zużycia wody 9 milionów mieszkańców USA.

Zatem oszczędność wody, to kolejny powód przemawiający za inwestycjami w energetykę wiatrową, gdyż przy obecnym tempie rozwoju globalne zapotrzebowanie na wodę napędzane wzrostem liczby ludności oraz rosnącym popytem na energię już w 2030 roku może przekroczyć podaż naturalnego skarbu jakim jest woda.